Podwyższona bilirubina u dziecka? Powód może być zapisany w genach!
Niemowlak, w ciągu pierwszych 10–14 swojego życia, produkuje nawet 2 razy więcej bilirubiny niż dorosły. Skutkuje to żółtaczką występującą u ok. 60% noworodków urodzonych w terminie i u 80% noworodków niedonoszonych [1]. Żółty kolor skóry powinien jednak zniknąć po ok. 7–14 dniach. Jeśli tak się nie dzieje, tzn. bilirubina nie spada, a zabarwienie skóry pozostaje żółte, może to oznaczać, że metabolizm bilirubiny jest zaburzony, a dziecko zmaga się z chorobą genetyczną – zespołem Gilberta.
Skąd bierze się żółtaczka u osób dotkniętych zespołem Gilberta?
Bilirubina jest pomarańczowoczerwonym barwnikiem żółciowym. Jako produkt uboczny rozpadu erytrocytów (czerwonych krwinek) zostaje wydalona z wraz z kałem i z moczem. Wcześniej organizm przekształca ją jednak w wątrobie z bilirubiny wolnej w bilirubinę sprzężoną. W zespole Gilberta, pod wpływem mutacji w genie UGT1A1, proces tej przemiany nie przebiega prawidłowo, powodując, że bilirubina zamiast zostać wydalona z organizmu, zaczyna się w nim gromadzić. Najwięcej bilirubiny kumuluje się w skórze oraz gałkach ocznych, co sprawia, że zabarwiają się na żółto.
Żółtaczka noworodkowa utrzymuje się zbyt długo? To może być zespół Gilberta
U maluchów z zespołem Gilberta żółtaczka może przedłużać się nawet do 21 dni (czasem utrzymuje się jeszcze dłużej). Przeważnie pojawia się też wcześniej niż u zdrowych noworodków – już w dobie życia, nie zaś w 2.–3. Objawy w końcu ustępują, by odezwać się dopiero po wielu latach. Najczęściej ma to miejsce w wieku nastoletnim. W czasie nawrotu choroby może pojawić się żółte zabarwienie skóry i gałek ocznych, objawy grypopodobne, bóle brzucha, mdłości i ogólne zmęczenie. Zwiększa się również skłonność do infekcji. Czynnikiem inicjującym te dolegliwości może być wysiłek fizyczny, głodówka, stres, spożycie alkoholu, miesiączka, infekcja czy wreszcie ciąża.
Podobny artykuł: Żółtaczka u noworodka – proces fizjologiczny, czy objaw choroby genetycznej?
Jak dowiedzieć się, czy przyczyną przedłużającej się żółtaczki u dziecka jest zespół Gilberta?
Zanim lekarz postawi ostateczną diagnozę, musi najpierw wykluczyć wszystkie możliwe przyczyny przedłużającej się żółtaczki u dziecka. A może być ich naprawdę wiele. Żółtaczka może trwać dłużej z powodu hemolizy, czyli nadmiernego rozpadu erytrocytów. Hemoliza jest szczególnie niebezpieczna, gdy współwystępuje właśnie z zespołem Gilberta. Wówczas rozpad czerwonych krwinek jest jeszcze gwałtowniejszy, co może prowadzić do poważniej hiperbilirubinemii, żółtaczki jąder podkorowych i w konsekwencji porażenia mózgowego, a także innych wad w rozwoju dziecka [2].
Żółtaczka może przedłużać się również z powodu błędów w karmieniu – gdy dziecko otrzymuje za mało pokarmu . Problem ten występuje najczęściej u noworodków karmionych piersią, ponieważ znacznie trudniej określić wtedy ilość podanego dziecku mleka. Ponadto pokarm kobiecy, sam w sobie, posiada już pewne składniki, które spowalniają metabolizm bilirubiny.
Spośród wszystkich możliwych przyczyn to jednak właśnie zespół Gilberta najczęściej odpowiada za przedłużającą się żółtaczkę u dziecka. Statystycznie choruje na niego nawet 1 na 20 osób [3]. Mutację, która stoi za zespołem Gilberta da jednak stwierdzić przy pomocy prostego, dostępnego na polskim rynku, badania DNA.
Przeczytaj: Czeka Cię narkoza, operacja lub znieczulenie? Sprawdź, czy nie masz tej mutacji genetycznej!
Rozpoznanie zespołu Gilberta – dlaczego jest tak istotne?
O zespole Gilberta często pisze się, że jest łagodnym zaburzeniem metabolicznym, które nie wymaga leczenia. Prawdą jest, że zespół Gilberta nie uszkadza wątroby i nie wpływa na długość życia chorego. Niemniej wymaga na pewno diagnostyki i właściwego postępowania, w tym unikania czynników inicjujących objawy choroby. Inaczej może zwiększyć ryzyko wystąpienia raka piersi i jelita grubego [4] czy doprowadzić do kamicy żółciowej.
Warto dodać, że mutacja genu UGT1A1 wpływa również na metabolizm wielu leków, w tym leków na obniżenie cholesterolu (statyn), anestetyków, leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, przeciwwirusowych czy przeciwnowotworowych (irynotekan). Ich zażycie przez osobę chorą na zespół Gilberta może wywołać silne skutki uboczne, dlatego każdy powinien być dobierany bardzo indywidualnie.
Źródła:
[1] A. Wasiluk, A. Polewko, A. Ozimirski, Współczesna diagnostyka i leczenie żółtaczek u noworodków i niemowląt, „Diagnostyka Laboratoryjna” 2012, 48 (4), s. 405–411.[2] I. Jankowska, Żółtaczka ze zwiększonym stężeniem bilirubiny całkowitej i pośredniej u 14-letniego chłopca – choroba wątroby czy defekt kosmetyczny?, „Pediatria po Dyplomie” 2012, 16 (2), s. 83–85.
[3] A. Budzyńska, Zespół Gilberta – czy to tylko defekt kosmetyczny?, „Medycyna po Dyplomie” 2014, s.7–8.
[4] I. Jankowska, Żółtaczka ze zwiększonym stężeniem bilirubiny całkowitej i pośredniej u 14-letniego chłopca – choroba wątroby czy defekt kosmetyczny?, „Pediatria po Dyplomie” 2012, 16 (2), s. 83–85.
Autor: Natalia Jeziorska — redaktor medyczny
Zdjęcie: Designed by Javi_indy