Badania DNA w diagnostyce zakażeń układu moczowo-płciowego
Wiele infekcji układu moczowo-płciowego nie daje wyraźnych objawów. Nieleczone mogą jednak powodować poważne konsekwencje zdrowotne, np. niepłodność, nowotwory czy poronienie. Najpewniejszym sposobem ich wykrycia jest wykonanie badań DNA, które pozwolą ujawnić schorzenie nawet przy niewielkiej ilości wirusa czy bakterii w organizmie. Szybkie wykrycie infekcji i wdrożenie leczenia umożliwiają uniknięcie ich niebezpiecznych skutków.
Zakażenie układu moczowo-płciowego – czym jest?
Zakażenia układu moczowo-płciowego to infekcje spowodowane obecnością w ciele człowieka wirusów lub bakterii. Drobnoustroje dostają się do organizmu najczęściej drogą płciową, poprzez kontakty seksualne z osobą zakażoną, ale niektóre z nich przenoszone są również np. wraz z krwią lub śliną. Infekcje mogą dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn, a czasami również dzieci, jeśli zostaną zakażone przez matkę podczas porodu.
Największe ryzyko zachorowania dotyczy osób, które mają wielu partnerów seksualnych lub uprawiają seks bez zabezpieczenia, jednak nawet posiadanie stałego partnera nie wyklucza możliwości infekcji. Ma to związek z tym, ze infekcje układu moczowo-płciowego często nie mają żadnych objawów, więc przekazać wirusa lub bakterię można nieświadomie.
Polecany artykuł: Czeka Cię narkoza, operacja, znieczulenie? Zrób badanie DNA i sprawdź, czy nie masz tej mutacji!
Badania DNA – szybka diagnoza infekcji układu moczowo-płciowego
Obecnie badania DNA są najpewniejszą i najszybszą metodą wykrycia infekcji układu moczowo-płciowego. Test DNA pozwala bowiem zidentyfikować materiał genetyczny bakterii i wirusów odpowiedzialnych za zakażenia, które nie dają żadnych objawów. Test zwykle przeprowadza się na DNA, które zostało pobrane z wymazu z szyjki macicy lub cewki moczowej. Badania te pozwalają wykryć nawet bardzo niewielkie ilości materiału genetycznego wirusów lub bakterii, dlatego można rozpocząć leczenie już we wczesnym stadium infekcji.
Najczęstsze infekcje to zakażenie wirusem HPV (brodawczaka ludzkiego), Chlamydia trachomatis, opryszczka narządów płciowych oraz Ureaplasma urealyticum. Wszystkie je można wykryć podczas badań DNA. Testy wykonywane są najczęściej w pakietach, więc po pobraniu jednej próbki można mieć pewność co do ewentualnego występowania wszystkich tych infekcji.
Badania DNA – kto powinien je wykonać?
Badania DNA w kierunku infekcji układu moczowo-płciowego powinny wykonać wszystkie osoby aktywne seksualnie – szczególnie te, które posiadają wielu partnerów. Pozwoli to nie tylko rozpocząć leczenie, ale także uniknąć zarażenia innych osób w przyszłości.
Tego typu testy zalecane są również parom, które mają problem z niepłodnością i zajściem w ciążę ze względu na to, że infekcje dróg rodnych mogą przyczynić się do tych kłopotów. Badania DNA warto wykonać również po poronieniu, by wykluczyć lub potwierdzić infekcję jako możliwą jego przyczynę.
Wirus HPV – odpowiedzialny za 90% przypadków raka szyjki macicy
Wirus HPV posiada ponad 100 różnych odmian, z których większość nie stanowi niebezpieczeństwa i ustępuje samoistnie. Istnieją jednak dwie zagrażające zdrowiu odmiany: 16 i 18. Nieleczone mogą powodować raka szyjki macicy (są odpowiedzialne za 90% przypadków zachorowań na ten nowotwór), inne nowotwory (np. odbytu, krtani), a także problemy z zajściem w ciążę czy poronienie.
Wirus jest przenoszony najczęściej drogą płciową, a przynajmniej raz w życiu styczność z nim ma aż 80% kobiet. Może nie mieć objawów, jednak jeśli takie występują, związane są ze skórą. Mogą pojawić się np. kurzajki czy kłykciny kończyste przy narządach płciowych.
To Cię zainteresuje: Osteoporoza – choroba, której przyczyna może tkwić w genach…
Chlamydia trachomatis – może prowadzić do poronienia
Chlamydioza to infekcja, która jest niebezpieczna szczególnie dla kobiet w ciąży. Może ona prowadzić bowiem do przedwczesnego porodu, pęknięcia błon płodowych, a nawet poronienia. Często nie daje żadnych objawów, jednak mogą pojawić się upławy u kobiet, bóle i pieczenie podczas oddawania moczu, bóle w podbrzuszu czy wydzielina z cewki moczowej, a także obrzęki jąder u mężczyzn.
Bakterie chlamydiozy przenoszone są drogą płciową i mogą stanowić niebezpieczeństwo nie tylko dla ciężarnych. Nieleczona choroba może trwale uszkodzić narządy rodne, w konsekwencji prowadząc do niepłodności.
Opryszczka narządów płciowych
Opryszczka narządów płciowych spowodowana jest wirusem HPV typu 2, z którego nosicielstwa niektórzy nie zdają sobie sprawy. Infekcja może nie dawać bowiem widocznych objawów, co prowadzi co nieświadomego zakażania innych osób. Ujawnienie choroby często polega na pojawieniu się owrzodzeń i pęcherzy w okolicach narządów płciowych, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Warto wiedzieć, że opryszczka przenoszona jest drogą płciową, jednak może być zagrożeniem także dla ciąży i dziecka. Zakażenie dziecka przy porodzie może prowadzić do uszkodzenia jego centralnego układu nerwowego.
Ureaplasma urealyticum – bardzo powszechna bakteria
To bakteria, którą zakażonych jest ok. 70% wszystkich osób – kobiet i mężczyzn. Ureaplasma urealyticum przenoszona jest nie tylko drogą płciową, ale także przez ślinę, krew czy z matki na dziecko podczas porodu.
Ze względu na to, że nie daje żadnych charakterystycznych objawów (może przejawiać się bólem podczas oddawania moczu, parciem na pęcherz czy bólem brzucha), wiele osób jest nieświadomych, że posiada ją w organizmie. Może to mieć poważne konsekwencje zdrowotne, do których należy zapalenie opon mózgowych, przedwczesny poród czy nawet poronienie.
Autor: Agnieszka
Zdjęcie: ©Andriy Popov/ 123rf.com