Fawizm, czyli choroba bobowa – czym jest, jak się ją diagnozuje i leczy?
Po zjedzeniu już niewielkiej ilości bobu czy innej rośliny strączkowej zaczynasz odczuwać zmęczenie, boli Cię brzuch i głowa? A może masz gorączkę lub Twój mocz przybiera ciemne zabarwienie? Przyczyną tych dolegliwości może być fawizm – choroba genetyczna, na którą zapada 1 na 1000 Polaków. Na świecie boryka się z nią natomiast aż 200 milionów osób.
Fawizm – choroba spowodowana mutacją genu G6PD
Mieści się on na chromosomie X i zawiera zakodowaną informację o budowie białka zwanego dehydrogenezą glukozo-6-fosforanową. Ten pojedynczy enzym uczestniczy w wielu procesach zachodzących w erytrocytach (czerwonych krwinkach), m.in. zapobiega ich przedwczesnemu rozpadowi.
Gdy gen G6PD jest wadliwy, aktywność enzymu spada, a czerwone krwinki szybciej obumierają. Hemoglobina, która powinna stanowić integralną część erytrocytów zaczyna przenikać do osocza krwi. Mamy wówczas do czynienia z hemolizą, której następstwem może być tzw. niedokrwistość hemolityczna.
Na fawizm częściej chorują mężczyźni
Jest to spowodowane tym, że gen, którego mutacja odpowiada za chorobę bobową mieści się właśnie na chromosomie X. Mężczyźni mają w swoim kariotypie tylko jeden taki chromosom. Gdy jakiś gen zostanie na nim uszkodzony, np. właśnie G6PD, nie ma już drugiej, prawidłowej kopii tego genu. Kobieta, jako posiadaczka dwóch chromosomów X jest w tym przypadku w lepszej sytuacji. Gdy jeden egzemplarz genu zostanie uszkodzony, to ma jeszcze drugi sprawnie działający. To właśnie dlatego kobiety zapadają na fawizm rzadziej. Żeby zachorować musiałyby odziedziczyć aż dwie kopie wadliwego genu – zarówno po matce, jak po ojcu – nosicielach mutacji.
Fawizm – sama obecność mutacji genetycznej to za mało, aby zachorować
Potrzebne jest jeszcze coś, co uaktywni chorobę. Tym aktywatorem może być już drobna infekcja, leki albo…spożycie ziaren bobu. I to właśnie tej sezonowej, tak lubianej przez wielu z nas roślinie strączkowej fawizm zawdzięcza swoją drugą nazwę: „choroba bobowa”.
Fawizm – najczęstsze objawy
Zjedzenie już nawet minimalnej porcji bobu, a nawet samo zetknięcie się z pyłkiem tej rośliny może być przyczyną bardzo przykrych objawów, wśród najczęstszych wymienia się:
- bóle głowy,
- gorączka,
- wymioty,
- uczucie zmęczenia,
- bóle lędźwiowego odcinka kręgosłupa,
- zażółcenie skóry ,
- ciemne zabarwienie moczu.
Niedokrwistość hemolityczna niebezpieczna dla kobiet w ciąży
Już sama ciąża sprzyja niedokrwistości. Krew zwiększa wtedy swoją objętość, a to pociąga za sobą spadek liczby czerwonych krwinek i może wywołać anemię. Z tego powodu ciężarne powinny suplementować kwas foliowy oraz żelazo – składniki, które chronią przed jej wystąpieniem. Wady wrodzone, np. wspomniana wyżej mutacja genu G6PD, również może być odpowiedzialna za anemię u przyszłej matki.
Niezależnie od przyczyny, niedokrwistość zawsze będzie stanowiła pewne zagrożenie dla ciężarnej i jej przyszłego potomka. Dzieci kobiet, które w czasie ciąży borykały się z tym problemem często rodzą się z niedowagą oraz przed terminem. Wszystkie przyszłe mamy ze stwierdzonym fawizmem powinny więc unikać jedzenia bobu i innych roślin strączkowych przez cały okres cięży oraz w czasie karmienia.
Fawizm diagnozuje się za pomocą badania DNA
W celu zdiagnozowania choroby bobowej wykonuje się kilka badań. Badanie genetyczne pozwala stwierdzić obecność mutacji w genie G6PD. Z kolei rozmaz krwi pomaga ustalić liczbę błędnych erytrocytów. Dodatkowo sprawdza się jeszcze poziomy żelaza, bilirubiny i hemoglobiny we krwi.
Istnieje możliwość, aby sprawdzić fawizm w badaniu profilaktycznym dla dzieci — badaniu WES PROFILAKTYKA. Jest to najszersze badanie genetyczne dostępne na rynku. W badaniu tym sprawdzane jest 23 tysiące genów w organizmie człowieka. Poza fawizmem, w badaniu sprawdzane są także setki innych chorób. Pozwala to skutecznie zadbać o zdrowie dziecka w każdym aspekcie.
Masz pytania odnośnie badania WES PROFILAKTYKA? Napisz do nas na adres: redakcja@genetyczne.pl